Blog o zwyczajnych dniach
Blog o zwyczajnych i niezwyczajnych dniach - jak to w życiu bywa.
Witam wszystkich odwiedzających
piątek, 27 listopada 2009
Nowe Lądy
Moją domeną są spacery. Lubię poruszać się przetartym szlakiem, ale z jeszcze większym zapałem stawiam nogę na nowym.Tak też było i tym razem. Wydawało mi się, że skręt w prawo zamyka drogę.Okazało się ,że otwiera. Jak we śnie przeszłam zalaną słońcem przestrzeń zapełnioną iglakami. Potem w dół bez ścieżki, uskokami wypełnionymi całorocznym listowiem. Z niego wynurza się niteczka strugi . Było już dość mokro i niedostępnie. Nie zważając na przemakające buciki szłam dalej. Dalej była wielka niespodzianka. Oczko wodne częściowo pokryte jakoby rzęsą przez którą promienie słońca rozświetlały podwodny świat.Tafla oczka drgała,odbijały się w niej drzewa i krzewy. Możliwe, że oczko miało dalsze zbiorniki, ale dla mnie pierścień się zamknął. Jeszcze krok do przodu i zapadnę się po szyję. Zrobiłam zdjęcie, które będzie pamiątką świata z bajki.
środa, 18 listopada 2009
Stare fotografie
Nagromadziłam sporą ilość fotografii.Część jest w albumach, znaczna ilość na płytkach CD, ale jest jeszcze pokaźna walizka na szafie, gdzie spoczywają naprawdę stare fotografie. Są tam zdjęcia rodziców, dziadków i pradziadków. Te starsze w sepii, pozostałe czarno- białe. Wyprawa do fotografa była wielkim wydarzeniem.Pan fotograf długo ustawiał "eksponaty", oświetlał, obracał podbródkiem , każąc zatrzymywać wzrok na określonym punkcie.Potem obowiązkowy uśmiech i już. Zdjęcia były retuszowane, a fotografia opatrzona nazwą studia. Lubię oglądać zdjęcia z walizy.Zajmuje mi to cały dzień. Przeglądam, segreguję,przywołuję pamięć do wspomnień.Zamykam oczy , by zobaczyć kolory i osoby, których w większości już nie ma. Pozostały tylko stare fotografie, a każda z nich ma swoje życie. Ta walizka jest dla mnie wehikułem czasu. Wyobraźnią przenoszę się w tamte lata, czuję klimat całego dwudziestego wieku. Wieczorem mogę powiedzieć- piękny miałam dzień.
wtorek, 10 listopada 2009
Uśmiech
Uśmiech nic nie kosztuje.Jest powszechnie dostępny.Dysponuje nim bogaty i biedny. Niestety, wydzielamy go z iście aptekarską dokładnością. Często bywa taki niemrawy,krzywy, półgębkiem...Popatrz jaka piękna jest twarz z uśmiechem. Każda : młoda , stara, ładna , brzydka...Uśmiech jak światło rozświetla oczy, łagodzi rysy twarzy, barwi głos, rozluźnia-sam w sobie jest pięknem. Dlaczego jest go tak mało? Bywa ,że dopiero po śmierci rozjaśnia twarz i z tym anielskim uśmiechem wybieramy się w zaświaty. Uśmiech jest wyrazem wewnętrznego spokoju i harmonii. Jest esencją łagodności i miłości. Podarujmy go sobie.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)

