Blog o zwyczajnych dniach

Blog o zwyczajnych i niezwyczajnych dniach - jak to w życiu bywa.

niedziela, 14 września 2008

JESIEŃ Z KASZTANAMI

Niedzielne popołudnie odsłoniło trochę błękitu przetkanego słoneczną smużką, zachęcając do spaceru. Okoliczny park zaczyna przygasać,ale kasztanowce były w bardzo dobrej formie.Pyszniły się dużymi kulami i daleko im do samodzielnego pac, pac...
Amatorów kasztanów nie brakowało.Gałązki połamane,a część strąconych kul zagubiło się w trawie.Lubię taki kasztan z kolcami ściskać w dłoni.Porządkuje myślenie i określa właściwą samoocenę.Przypomina mi rycerza w zbroi.Pod zbroją kryje się miękkie, aksamitne ubranko,a w nim wilgotne,połyskliwe kasztanowe cudeńka.Mój Boże!co się z nich nie robiło w czasach mojego dzieciństwa.....Zastępowały klocki lego z oprzyrządowaniem.W drodze powrotnej zastanawiałam się dlaczego łupinki mają kolce?W przyrodzie wszystko ma swoje miejsce i przeznaczenie.Jedyne co przychodziło do głowy związane było z ochroną.Kolce mają chronić owoc po to,by mógł spokojnie dojrzewać.Wysycić się tą niepowtarzalną,kasztanową barwą.Szanujmy więc olbrzymie, zielone serce przyrody jak powiadał mistrz słowa.

1 komentarz:

Torun Observer pisze...

Kiedyś Mistrz opowiadał o tym jak pisze piosenki. A mówił tak: najważniejszy jest motyw główny, zdanie przewodnie czy jak mu tam. Coś w stylu: "Dziwny jest ten świat", "Ja to się cieszę byle czym" czy nie przymierzając "Nie żałuję"... . Cała reszta winna z tym zdaniem nie konkurować - onże Mistrz słowa jeszcze dodał.
Te zdanie klucze, najistotniejsze dla danego tekstu z łatwością znajduję w tekstach Twych o Krzysieńko!

PS. Co mnie cieszy ;-)