Blog o zwyczajnych dniach

Blog o zwyczajnych i niezwyczajnych dniach - jak to w życiu bywa.

środa, 21 stycznia 2009

MOJE PIENIĄDZE

Moje,a tak naprawdę,wszyscy nimi rządzą.W pierwszym rzędzie organy administracyjne. Za tak zwane użytkowanie każą sobie płacić wcale niemałe sumki. Ochrona zdrowia wyciąga swoją niewąską pulę. Tabletki, pigułki, proszki, suplementy-jednym słowem chemia jest do moich usług.
Nie skorzystam, nie dokonam właściwego wyboru-będę szybciej schodzić z tego padołu łez, wijąc się w bólach nie do opanowania.Wymiana detali lub poważniejszych geriatrycznych uzupełnień (zęby, okulary, stawy itp.) to wydatek niebagatelny. Utrzymanie resztek urody to już całkowita ruina finansowa. Ponoć jestem tego warta-przekonuje reklama. Resztę grosza pakuję w tę dziurę bez dna, którą mam pod nosem.Jeszcze chciałabym kupić płytę z muzyką,która uciszy łkające serce i sumienie, jeszcze mały tomik poezji, który zapowiada ciche, gwiezdne noce, jeszcze, jeszcze, jeszcze...

Aż ręka w portfelicy długo i głęboko
Szukała, nie znalazła - i człowiek pobladnął,
Nie znalazłszy pieniędzy, już światem nie władnął;
I uczuł, że go pali karta kredytowa,
Upuścił ją i upadł-nim dobiją, skona.

Brak komentarzy: