Blog o zwyczajnych dniach

Blog o zwyczajnych i niezwyczajnych dniach - jak to w życiu bywa.

piątek, 4 września 2009

Łowcy przygód

Mój układ krążenia jako priorytet traktuje półkule mózgowe. Może to, jak również doświadczenie życiowe, pozwala rozpoznać wszelkie fałsze i podchody. A tych w internecie nie brakuje. Co poniektórzy uzależnieni są od swoich namiętności. Nie trzeba wielkiej filozofii, wystarczy wiedzieć jakimi posługiwać się słówkami by kobieta połknęła haczyk. A połykamy z ochotą. Jedne dla zabawy, inne pełne dziecięcej wiary w prawdziwość słów. Jeśli mamy świadomość , że uczestniczymy w pewnej grze, czy też w niezobowiązującym flirciku, to dlaczego nie... Można w ten sposób poprawić sobie samopoczucie. Ale część młodych kobiet liczy na coś więcej. Sypią danymi z życiorysów, natomiast łowca przygód pozostaje przeźroczystym. Szkoda , że szachy stały się sztuką elitarną. Łatwiej byłoby, znając zamiary przeciwnika przemyśleć strategię.Tego właśnie uczą szachy. Bawmy się dobrze i życzę by łowcy przygód byli ludźmi inteligentnymi, ponieważ kreatywność zabaw podnosi ich mierny poziom.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Jest to dość popularna forma ogłupiania samego siebie i innych.Dobrze ,że poruszasz ten temat.Pozdrawiam-Witt

krzysia pisze...

Miło,że to właśnie mężczyzna przytakuje:)

Anonimowy pisze...

Masz rację ,tu w necie są tacy panowie których można nazwać "łowcami przygód"ja mam taki fajny przypadek że odmawiam non stop zaprzyjaźnienia sie z pewnym nieznajomym a on i tak nie daje za wygraną, albo piszą do mnie panowie 30 letni i chcą się zaprzyjaźnić nie patrząc ani na mój wiek ani na wygląd chyba? jestem w szoku...że są tacy naiwniacy...pozdrawiam.pa.

Anonimowy pisze...

anonimowy to ja EXEL,coś chyba pokręciłam z weryfikacją słów...