Blog o zwyczajnych dniach

Blog o zwyczajnych i niezwyczajnych dniach - jak to w życiu bywa.

sobota, 1 maja 2010

Życzliwość

Gdybym miała odpowiedzieć na pytanie: czy jesteśmy dla siebie życzliwi?- nie potrafiłabym dać szybkiej i jednoznacznej odpowiedzi. Jeżeli odpowiem: poprawni, to wystawiam ocenę lekko zawyżoną. Zawsze kiedy dotknie mnie ludzka obojętność,czuję się pokonana.Wydaje mi się, że przegrałam swoje życie, które oparte było i jest na życzliwości. Kiedy chcę sfotografować cudzą własność, zawsze pytam  właściciela o zgodę. Jakież było moje zdziwienie, gdy starsza pani nie pozwoliła mi zrobić zdjęcia kwiatka w przyblokowym ogródku. Proponowała mi zakup działki, ewentualnie skopanie grządek przed swoim siedliskiem. Nie przydał się szeroki uśmiech i chwalenie rabatek. Na twarzy malowało się zdecydowanie i niechęć. Biedna kobieto-pomyślałam. Jesteś samotna i zdziczała w tej samotności. Kochać kwiaty i nie pozwalać cieszyć się ich pięknem, to bardzo , ale to bardzo smutny los.
-No trudno-odpowiedziałam.
-Skoro nie można, to dziękuję i do widzenia-oj nie takiej odpowiedzi oczekiwała nieznajoma, chyba spodziewała się słownej potyczki.Zostawiłam ją pośrodku ścieżki z niezbyt tęgą miną. Myślę, że nie będzie miała miłego dnia przynajmniej przez kilka godzin.

Brak komentarzy: