Blog o zwyczajnych dniach

Blog o zwyczajnych i niezwyczajnych dniach - jak to w życiu bywa.

niedziela, 16 stycznia 2011

Sen o zimie

Teraz kiedy szarość i nijakość wciska się pod powieki, ja śnię o zimie. Wbrew stereotypom, biel i mróz to bardzo dynamiczne składniki. A kiedy słońce postanowi obejrzeć dzieło zimy, to masz człowieku najpiękniejszą wystawę jubilerską przed sobą. Na wciągnięcie ręki stu karatowe klejnoty prześcigają się w błyskach i migotach. Często na zdjęciach prezentujemy błękity śniegu, a eksperci przypominają, że śnieg jest biały. Jednak każdy z nas, był świadkiem modelowania kolorystyki śniegu przez słońce, które nami rządzi. Więc marzy mi się ta zima, taka jaką zapamiętałam ze swojej pierwszej czytanki, poprzez kolejne-wszystkie piękne jak ta ostatnia grudniowa. Ta na zdjęciu, to ostatnio uchwycona, już z "przecierkami", z zielonością podłoża i krzewów. Na razie musi mi wystarczyć sen o zimie, ale powrót bliski, już niebawem...

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ja też lubię oglądać zimę,ale zza szyby okna, w telewizji, czy słuchać w radio poezji zimowej,- na żywo w oryginale ,nie, a nie tak dawno jeszcze ,tęskniłam za śniegiem , uwielbiałam lekki mrozek i skrzypiące buty na śniegu, a w dzieciństwie zapamiętałam bajkowe obrazki oszronionych drzew i zabawę w śnieżki.....jak to zmienia się z wiekiem"miłość" do pór roku....pozdrawiam i życzę zdrowia w tyn Nowym 2011 Roku.
EXEL12345

krzysia pisze...

Z wiekiem, żyjemy w coraz większej harmonii z naturą-pozdrawiam