O przyjaźni można nieskończenie.Im starsza tym bardziej cenna.Powiewamy nią niczym sztandarem, bo jest tego warta.W imię długoletniej przyjaźni, jesteśmy zdolni swoje potrzeby potraktować drugoplanowo.Cała reszta świata z podziwem i szacunkiem winna odnosić się do naszych przyjaciół - tego wymagamy.
Zupełnie inaczej jest w związkach małżeńskich. Długoletnie stadła skazują siebie na banicję. Może nie w znaczeniu średniowiecznym, ale mentalnie. Z przyjaciółmi toczymy intelektualne boje, w domu wymieniamy z partnerem informacje. Z czego bierze się takie lekceważenie? Kiedyś dla wybadania sprawy, podparłam się wywodem pewnego noblisty i dowiedziałam się, że głupoty mówię. No więc, w zasadzie znam odpowiedź...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz