Tytuł określa zmiany jakie zamierzam wprowadzić. Do tej pory pisałam głównie felietoniki na określony temat. Już ostatni wpis miał osobisty charakter. I tak pozostanie. W tym blogu będę pisać o swoich odczuciach i emocjach. Prowadzę trzy blogi. Ten należy do najmniej poczytnych, więc moje odsłony mimo wszystko pozostawią trochę intymności.
Osiedle Rubinkowo (to już 30 lat wspólnoty mieszkaniowej) jest teraz najpiękniejsze. Każdy blok ma swoją zieloną stronę, gdzie drzewa kwitną, a kompozycje krzewów grają kolorami. Zwłaszcza wczesnym rankiem jest tak zapachowo. Odnoszę wrażenie jakby z ogromnej butli rozpylacza pompowano nam zapach wiosny. Żywopłoty z forsycji oddzielają osiedlowe uliczki od jezdni. Takim parkanem są również (obecnie obsypane białym kwieciem) dość wysokie, równo przycięte krzewy wydające mnóstwo drobnych, żółtych śliweczek. Tak więc wiosna na osiedlu raduje zmysły i napawa optymizmem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz