Blog o zwyczajnych dniach

Blog o zwyczajnych i niezwyczajnych dniach - jak to w życiu bywa.

czwartek, 22 października 2009

Pewność

Życie przydzieliło mnie do zwyczajnych, codziennych zadań.Mogę siebie nazwać-przeciętnym zjadaczem chleba. Kiedy czytam lub oglądam losy wielkich ludzi,podziwiam ich bohaterstwo i zadaję pytanie:czy byłabym zdolna tak wiele poświęcić dla sprawy, idei?...Oddać życie ,bo honor i ojczyzna? Czy dzisiaj tym mrówczym dreptaniem w kółeczku codzienności ocieramy się o heroizm? Zdaję sobie sprawę,że w dzisiejszych czasach trzymanie się dekalogu, zasad, wierności-graniczy z cudem. Jeżeli będziemy ten cud pomnażać,możemy spać snem sprawiedliwych. Czy swojemu dziecku pozwoliłabym na udział w wojnie?Wyrażenie zgody, akceptacja udziału na rzecz misji jest wyrazem bohaterstwa? Czasami odnoszę wrażenie, że to chęć szybkiego wzbogacenia jest motorem naszego postępowania. Tymczasem ja -przeciętny zjadacz chleba, codziennie zdaję małe egzaminy. Wydaję rozkazy, ruszam do ataku, wygrywam lub przegrywam,jeśli nie posiadam stosownej broni. Nie chciałabym zdawać egzaminu z historii, nie miałabym pewności...Bohaterowie tę pewność posiadali.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Nie było mnie,teraz nadrabiam zaległości.Mam pewność-będę odradzał swojemu dziecku udziału w wojnach.Dobry temat-pozdrawiam.Witt.

krzysia pisze...

Dzięki za miłe słowa-serdeczności

Anonimowy pisze...

Też zaliczam sie do przeciętnych "zjadaczy chleba"i może jestem na co dzień bohaterką własnego losu,ale nigdy nie zgodziłabym się ,aby syn,mąż, czy wnuk, oddawali życie za inną ojczyznę../więc gdzie tu moje bohaterstwo?/EXEL