Teoretycznie może nim zostać każdy.Płeć nie jest tu istotna.Czynnikiem decydującym jest inność od przyjętych wzorów i schematów.Ta inność-mówiąc dzisiejszym językiem musi być z górnej półki.Dotyczy wzorców zachowań i charakteru, których już nikt nie chce używać,ponieważ nie mieści się w kanonie człowieka roku 2008 i zapewne długich następnych lat.Ostatni Mohikanin to człowiek otwarty na potrzeby drugiego człowieka,przekładający dobro ogółu nad własne korzyści,prawy,szlachetny charakter.Ostatni Mohikanin to romantyczna dusza, zdolna do poświęceń,ale w walce twarda i nieustępliwa.Dwaj Ostatni Mohikanie kabaretowej kultury to starsi panowie dwaj: Jeremi Przybora i Jerzy Wasowski.
Wspaniali,kochani przez publiczność, jedyni w swoim rodzaju.Odeszli-powoli zamazuje się ich portret.W Ostatniego Mohikanina trzeba wierzyć z taką samą mocą i siłą jak w Świętego Mikołaja.Kiedy wydaje się nam,że zostaniemy połknięci przez ludzkie roboty typowe dla naszego wieku, z najmniej oczekiwanej strony pojawi się wyciągnięta ręka.Będzie to na pewno ręka Ostatniego Mohikanina.



